Szalunki fundamentów
Deskowanie zakończone, jutro rano czekamy na pompe i do dzieła. mam nadzeję że pogoda dopisze, bo ostatnio płata nam figle. Poszło nam 9 kubików desek- musieliśmy domawiać bo jednak spora nierówność poziomu na działce jest- teraz dopiero widać- a wydawała sie całkiem równa ;)
Na ten rok mamy zaplanowane same fudamenty - bez płyty bo majster stwierdził, że lepiej na wiosnę dopiero wylać chudziaka, żeby czasem mróz nie wysadzał w zimie- może i racja. Poza tym jak zrobimy kanalizacje to lepiej się ubije ziemia i piach w boksach. A ja stwierdzam, że tyle zachodu, nerwów i organizacji nas to kosztuje, że dobrze, że na ten rok to będzie wszystko, bo i tak ledwo ogarniam. A na wiosnę z nowymi siłami będziemy szli dalej już z murami.